Archiwum listopad 2004


lis 28 2004 super size me:-P
Komentarze: 0

Od dziś zaczynam odchudzanie. Nie dlatego, że uważam, że wygląd jest najważniejszy, nie dlatego, ze chce mieć rozmiar xs, nie dlatego, że chce się bardziej podobać innym. Dlatego, żę taki mam kaprys i wiem, ze teraz mnie to uszczęśliwi:-) chociaż...hmmm... czy mogę być jeszcze bardziej szczęśliwa...??

tashaa : :
lis 25 2004 so exciting!!
Komentarze: 1

Jak to sie dzieje, że z dnia na dzień świat wydaje mi się coraz piękniejszy?? Od pewnego czasu umiem się cieszyć a wrecz upajać każdą chwilą:-) Kocham wszystko co mnie otacza i nawet po cięzkim dniu mam nadal mnóstwo sił i energii... chce mi się żyć... jest bosko!!

tashaa : :
lis 21 2004 "wszystko mi mówi że mnie ktoś pokochał"...
Komentarze: 2

Ktoś mnie pokochał, świat nagle zawirował, bo

ktoś mnie pokochał na dobre i na złe.

Bezchmurne niebo znów mam nad głową,

bo ktoś pokochał mnie.

Ktoś mnie pokochał, niech wszyscy ludzie wiedzą to,

ktoś mnie pokochał na dobre i na złe.

Ktoś mnie pokochał, ze snu mnie zbudził ktoś, kto pokochał mnie.

Lampa nad progiem i krzesło, i drzwi,

wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał.

Woda i ogień, powtarza wciąż mi,

że mnie ktoś pokochał dziś.

Pukajcie ze mną w niemalowane drewno,

bo czasami szczęście trwa tylko chwile dwie.

Pukajcie ze mną, bo wiem na pewno, że ktoś pokochał mnie, pokochał mnie, pokochał mnie...

 

 

 

I ja jego też kocham:-)

tashaa : :
lis 19 2004 pada śnieg...:-)))
Komentarze: 1

Wreszcie spadl śnieg... zawsze kiedy się pojawia czuje się znów jak beztroskie dziecko:-) to miłe uczucie... jednak właśnie gdy zaczynam to czuć widzę jak bardzo się zmieniam, jak wraz z upływem czasu inaczej patrzę na pewne sprawy, jak posuwa się moje życie i dochodzę do wniosku, że nie żałuję niczego co zrobiłam choć moje postepowanie często było głupie.

tashaa : :
lis 15 2004 Życie cudem jest
Komentarze: 0

Niedawno uświadomiłam sobie, że w mojej nowej szkole nie znajdę pokrewnej duszy... ech... tak bardzo tęsknie za starymi czasami... i pomyślec, że wtedy już tak bardzo chciałam iść do liceum...:-/ Brak mi przyjaciół, bo niestey nie jest nam dane widywać się często, ale jakoś sobie jeszcze radze. Bardzo pomaga mi to, że udaje mi się realizacja celu, który sobie wyznaczyłam w wakacje, daje sobie radę w szkole, która była marzeniem, a byłam przekonana, że na pewno mi się nie uda, tymczasem idzie mi całkiem nieźle. Poza tym podtrzymuje mnie na duchu to, że mam przy sobie kogoś wspaniałego kogo bardzo kocham:-) Gdyby nie on na pewno bym się poddała... a ta miłość już od kilku miesięcy daje mi siły i wiarę w siebie. Jestem bardzo szczęśliwa:-)

tashaa : :