Komentarze: 0
Konczy się rok. Rok 2004 chyba dotychczas najszczęśliwszy ze wszystkich w moim życiu. Od początku do końca doskonały, szczęśliwy, piękny i bogaty w wiele doświadczeń. Spełniło się w tym roku mnóstwo moich marzeń. Poznałam miłość mojego życia i to dla mnie najważniejsze wydarzenie tego mijającego roku, bo właśnie temu zawdzięczam moje szczęście i wiele fantastycznych wydarzeń. Cały rok upłynął w atmosferze miłości, przyjaźni, szczęścia, satysfakcji. Pamiętam jak dziś mój bal gimnazajany, egzaminy, zakończenie roku... te wszystkie łzy... pożegnania z ludźmi, którzy stali się moją codziennościa, bez których już sobie nie wyobrażałam przyszłości... Potem dostanie się do wymarzonego liceum, strach, mnóstwo nowych ludzi, a to wszystko takie przytłaczające... Tak bardzo się bałam, ze nie podołam temu... chwilami było bardzo ciężko, ale obiecałam sobie, że udowodnie na co mnie stać i się nie poddam. Będę silna i będę szcześliwa... Jak do tej pory się udaje... To był cudowny rok... cudowny dzięki ludziom, z którymi go spędziłam, te wszystkie szaleństwa, wygłupy... A teraz pozostały mi wspomnienia... czuję się już dorosła, ten rok to był ważny etap dla mnie... zmieniłam się, jestem bardziej pewna siebie i robię dużo głupich rzeczy.... Wspaniale czuć ochotę do szaleństw, śmiechu... mam tyle energii... jest wspaniale:-)
Zarówno sobie jak i wam wszystkim życzę by Nowy Rok przyniósł wzystko co najlepsze, realizację marzeń, zmiany na lepsze, dużo uśmiechu i tego abyście nauczyli się czerpać z życia garściami to co wam ono daje. Szczęśliwego Nowego Roku 2005:-)